Pozdrowienia z Sudetów

  
I. walka w fotelu
 
1999 r.
 
Dwadzieścia trzy lata po śmierci
jest w swoim kraju Mao stale bogiem
z paluchami bardzo długimi
i ludzie płaczą po nim
kuśtykają za swoją rewolucją
i wciąż dziwią się bólowi
który im przyniosła
dziwią się
wierzą
i służą
a Mao wciąż ucztuje
oblizuje sobie palce
i chrząka
 
Jak mam sobie wyobrazić potwora,
który już nawet nie ma gdzie
robić karbów za każdą swoją ofiarę
i zdolnych siewców nienawiści
i ich rozpaczliwy urodzaj-
kiedy mnie tutaj
tylko tak bezsilnie i nudno
nienawidzi
jedyny durny cieć
 
 
Pokój się zaostrzył
 
dopiero w Kosowie
innej wojny
telewizja nam nie zaproponowała
w tych wsiach
ze śmiesznymi nazwami
napychało się kieszenie
umierało się
i dostarczało broń
ptaki oniemiały ze zgrozy
a my przy ekranach rozwiązaliśmy
„kurwa czego nam tutaj wciąż przyłażą
kto to ma wciąż łapać”
i
„spierdalajcie do domu”
i walnęliśmy następne piwo
i nasze pokoje
świeciły żółto w noc
i opowiadały o cieple
 
 
Tutaj padał śnieg
 
Kiedy zmarł
król Jordanii Husajn
kierowcy byli sini ze złości
machali łopatkami
trąbili i zderzali się
 
rodzina zmarłego była w żałobie
a lament
telewizja przyniosła aż do nas
- ach jak ten rak musi boleć
następnego dnia go pochowali
świat kwilił z bólu
u nas wciąż jeszcze padał śnieg
i klęska żywiołowa pochłonęła
siedem ofiar
 
wieczór poświęciliśmy
praskim zabytkom
i narzekaniom rolników
 
 
 
Trzęsienie ziemi w Indiach
 
Powiedział im to w domu
Że musi odejść
Popatrzyli na siebie
potem na niego
i nie odpowiedzieli
A on nie chciał już niczego powiedzieć
Nieśmiertelny pan Cogito
bezgłośnie się uśmiechnął
 
Spróbował to zrobić w nocy
potajemnie
Co będzie komuś tłumaczył
kiedy nic nie rozumie
kiedy nie chce rozumieć
że na zewnątrz powietrze pachnie i
oddycha się lekko chociaż
wszędzie jest taki sam upał
 
Wystarczyło niewiele i
z taką samą siłą zapragnął powrócić
Musiał to wiedzieć na pewno że teraz
już nie ma komu uciekać
i trzeba się zatroszczyć
o rzeczy ostatnie
Pan Cogito który od wieków
nie umie sobie poradzić sam ze sobą
milczał odwracał głowę milczał
 
 
 
Nepal
 
Mnie osobiście bardziej boli
wymordowana rodzina królewska
w Nepalu niż
martwi Izraelczycy po zamachu
czuję się także tak trochę
wybrany
i nie znoszę disco.
Kocham nepalskie góry
i wkurzają mnie wszyscy w tej Jerozolimie,
którzy nie potrafią się dogadać.
A tak w ogóle ten książę był kimś.
Ja swojemu ojcu nie potrafiłem tego nigdy
nawet powiedzieć.
Że już mnie wkurza.
 
 
Irak 2003 r.
(Yoko Ono)
 
W tej wojnie nie ma zwycięzcy.
Tylko pokonanych
widzę co wieczór pod powiekami.
Mamy sobie wyobrazić pokój,
i że on już potem będzie.
 
Tylko, że niektórzy ludzie nie czytają gazet,
inni wyobrażają sobie jak cholera,
a i tak obudzą się o poranku
bez okien
dachu i krewnych –
jeżeli mają szczęście.
Wyobrażają sobie najwyżej chleb
i ciepłe buty.
I nie jest to ich wina,
że ten pokój na całym świecie
wciąż jeszcze nie nastał.
 
 
***
 
Kiedyś to twoje poczucie
współistnienia z wszystkim powróci.
Nie rozumiem, dlaczego tak się boisz,
że już nie.
Więc już się nie bój, tak? I rusz się.
Pełny zlew garów. Ktoś musi je umyć.
 
 
Z języka czeskiego przełożył Franciszek Nastulczyk